Twitter Jana

czwartek, 30 września 2010

Wrześniowa mizeria (2010)

NOTATNIK ODCHUDZANIA
Miesiąc 20

Nie da się tego ukryć: śmierć Ojca sprawiła, że trwa dalszy ciąg mojej degrengolady. Chęci są, ale sił brak. Wszystkie wskaźniki rosną: waga o 2 kg w górę, 2 cm przybyło zarówno w pasie jak i w biodrach.

Mam w sobie wielkie postanowienie poprawy i dużo chęci do dalszej walki. Czy starczy mi sił?
Przekonam się za miesiąc. Jest to o tyle ważne, że jesień, jak pokazało doświadczenie ubiegłoroczne, to dla mnie najdogodniejszy moment do utraty wagi. W tamtym roku, o tej samej porze startowałem z o wiele gorszej pozycji. Czas na kolejne mocne uderzenie! To może się udać. To przełomowy moment: albo wóz albo przewóz!