Twitter Jana

wtorek, 1 lutego 2011

Spadło mi! I to w zimie! W styczniu! Ale jaja! (styczeń 2011)

MÓJ NOTATNIK ODCHUDZANIA
Miesiąc 24

Czas na fiestę w środku zimy! 98 kg! Kto by przypuszczał? Nareszcie ciężar ciała zapisuje dwoma cyframi! Radość jest podwójna, bo wreszcie spadło mi w styczniu, najgorszym dla mnie miesiącu do odchudzania, i to aż 2 kg. Rozmiar w pasie zmalał o 1 cm.
Z 10 kg, które zaplanowałem pozbyć się w tym roku pozostało mi już "tylko" 8 kg. W takim tempie przed latem powinien się wyrobić ;-))) Trend spadkowy trwa już 4 miesiące (straciłem w tym czasie łącznie 10 kg).

Do połowy miesiąca nic się z wagą nie działo dlatego bardzo dobrą decyzją był powrót do treningów: 45 minut, codziennie przez ostatnie 10 dni. Do tego powrót do diety na stałe...

Poza tym, minęły właśnie dwa lata od kiedy podjąłem decyzję o rozpoczęciu pracy nad sobą. Od tego czasu jestem lżejszy o 17 kg i mniejszy o 14 cm w pasie. Wszystkie wskaźniki przesunęły się z otyły do nadwaga, a wg Broca to już nawet waga dopuszczalna. Wskaźniki związane z obwodem talii wskazują wysokie zagrożenie zdrowia, ale jeszcze kilka centymetrów i również to się zmieni.

Tutaj małe podsumowanie ostatnich 2 lat:
  98 kg --- 2011.01.31. (-10 kg) (  4 m-ce) spada :-)))
108 kg --- 2010.09.30. ( +4 kg) (  2 m-ce) rośnie
104 kg --- 2010.07.31. ( - 2 kg) (  2 m-ce) spada
106 kg --- 2010.05.31. ( +3 kg) (  1 m-c )  rośnie
103 kg --- 2010.04.30. ( - 3 kg) (  2 m-ce) spada
106 kg --- 2010.02.28. ( +4 kg) (  2 m-ce) rośnie
102 kg --- 2009.12.31. (-13 kg) (11 m-cy) spada
115 kg --- 2009.01.31. (start)

Co w lutym?
Dalszy ciąg treningów i trzymanie się diety. Zdziwiłbym się, gdyby waga nie drgnęła chociaż o 1 kilogram! Czy tak zaiste się stanie przekonamy się już za 28 dni. Tymczasem...

2 komentarze:

  1. Życzę cierpliwości i konsekwencji, a efekty z pewnością będą takie, jakie sobie założyłeś.
    To, że waga czasami zwrasta a nie maleje, a mimo to wciąż trwasz w postanowieniu, świadczy o tym, że cel zostanie osiągnięty. Ludzie często się załamują po okresie wzrostu wagi i zarzucają dalszu prroces odchudzania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za komentarz i życzenia.

    I u mnie bywały takie chwile, ale na dzień dzisiejszy jestem bardzo zmotywowany (jak nigdy przedtem) więc wierze, że się uda.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń